foto1
foto1
foto1
foto1
foto1

Witam

W dniu 29 sierpnia 2015 r. wybrałem się na Kasprowy Wierch tym razem postanowiłem to zrobić na własnych nogach bo do tej pory będąc tam wielokrotnie (ile to już trudno zliczyć) nigdy nie zrobiłem tego pieszo celowo, no może ze dwa razy od strony murowańca ale to przy innych okazjach. Ale wyprawa ta miała ukryty inny cel - mianowicie postanowiłem się sprawdzić kondycyjnie a jako iż jest to trasa egzaminacyjna TOPR'u to wiedziałem ile czasu jest na to przewidziane. Dla mnie jest to 1 godzina i 38 minut. Wystartowałem o godz. 14:22 szlakiem niebieskim zapłaciłem wejściówkę, zrobiłem fotkę aby był czas rozpoczęcia. Na Myślenickich Turniach byłem o godz.15:01 czyli 41 minut po wystartowaniu, parę łyków wody i dalej. Na Kasprowym zawitałem o godz. 16:12 czyli 1:50 po rozpoczęciu. Niestety nie udało mi się zmieścić w czasie, jednak 12 minut opóźnienia chyba nie jest tak źle. Trochę potrenuję i spróbuję innym razem. No cóż trochę się zmęczyłem więc siadłem sobie by podziwiać widok Gąsienicowej Doliny. Rozmarzyłem się o szusowaniu zimowym. Dobre pół godzinki odpoczynku i no zacząłem myśleć o powrocie. A to jednak sprawa trudna, kolejka czy zejście, zejście którędy? Tak jak weszłem  - trochę za prosto, do Murowańca - zaraz z zawiązanymi oczami będę znał trasę z murowańca do Kuźnic żółtym szlakiem. Aaaa w drugą stronę nie zaliczyłem do Przełęczy pod Kopą Kondracką no i idziemy. Po drodze spotkałem inną amatorkę późnych przechadzek która deklarowała dojście do Kondrackiej Przełęczy. W sumie i tej trasy nie miałem zaliczonej oprócz odcinka Kopa Kondracka - Przełęczy pod Kopą Kondracką. No i pędzę ominąłem tylko skrótem Kopę Kondracką i melduję się na Kondrackiej Przełęczy no i widzę Giewont a przecież dawno tam nie byłem ostatni raz w szkole podstawowej. A przecie 40 minut pisze na drogowskazie. Zrobiłem to w 20 minut. Parę fotek, parę łyków wody i trzeba pędzić bo będzie zaliczona nocka jest już przecież 19:19, słońce w zasadzie już zachodzi. Schodzę na dół i przy schronisku na Hali Kodratowej w lesie już ciemno, wyciągam czołówkę. Po drodze mijam parę docieram do schroniska i pędzę dalej. Jest już noc aczkolwiek pełnia daje trochę światła dla tych którzy się nie wyrobili z zejściem o świetle dnia a paru się takich spotkało. W Kuźnicach jestem o 20:42. Wyszedł całkiem fajny czas - 14:22 - 20:42 - 6:20 h - 0,5 h odpoczynku na Kasprowym - 5:50 h wobec mapowego czasu 8:41 (mapa-tyrystyczna.pl)